W najbliższych dniach w naszej części starego kontynentu pogoda stanie się bardziej dynamiczna. Wszystko dzięki prognozowanemu niżowi, który w najbliższym czasie będzie władać nad wodami Atlantyku, w rejonie Wielkiej Brytanii. Wraz z niżem prognozowany jest wzrost siły prądu strumieniowego, który także zawita do Polski.
W niedzielę główny front atmosferyczny zacznie swój bieg na zachód nad krajami Beneluksu i zachodnimi Niemcami. W tych regionach nie można wykluczyć żadnego groźnego zjawiska pochodzenia burzowego (nawet tornad). W Polsce najwięcej wilgoci w dolnej troposferze nagromadzi się w południowych województwach. Dzięki temu i ze względu na brak wyraźnych stref zbieżności wiatrów i stosunkowo wysoki poziom kondensacji burze będą głównie możliwe w górach i na przedgórzach a także na południowym wschodzie kraju. Nie można także wykluczyć inicjacji głębokiej konwekcji bardziej na północ od omawianego obszaru ale szanse są tam zdecydowanie mniejsze. Im dalej na zachód tym burze powinny mieć bardziej gwałtowny charakter. Silny wiatr i opady gradu o średnicy 2-3 cm będą jak najbardziej możliwe.Prognozy na poniedziałek i wtorek są jak na razie dość niestabilne. Przebieg zjawisk konwekcyjnych będzie zależał głównie od umiejscowienia omawianego wyżej frontu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz